Do tej pory w cyklu koncertów Muza w Muzeum zaprezentował słuchaczom całkiem sporą gamę muzycznych gatunków i osobowości. Na scenie pojawiali się muzycy ze Śremu i najbliższych okolic, oraz ci, którzy, aby zagrać w Śremie, musieli pokonać wiele kilometrów. Muza w Muzeum to przede wszystkim różnorodność, najlepszym dowodem na tym są trzy tegoroczne koncertowe odsłony.
W tym roku w ramach Muzy w Muzeum odbyły się zaledwie trzy koncerty, które różniły się od siebie diametralnie. Pierwszy z nich to rockowa odsłona w wykonaniu Beat Wise oraz The Shwagiers. Druga odsłona to flirt z bluesowym klimatem dzięki Blues Fighter oraz tegoroczną perełką tego koncertowego cyklu, czyli zespołem "Niemy", który zagrał po raz pierwszy i zapewne nie ostatni. Trzeci wieczór natomiast, czyli ostatnia odsłona tegorocznego grania w ramach Muzy w Muzeum, która odbyła się w piątek 28 lipca, to spotkanie z Małgosią Mamys i Witalisem Sąsiadkiem oraz z Iwoną Jurgą, Lechem Nawrockim i resztą zespołu.
Tym razem mocne gitarowe granie zostało zastąpione subtelniejszymi dźwiękami. Duet Małgosi i Witalisa wystąpił z własnymi aranżacjami piosenek polskich artystów oraz polskie wersje światowych szlagierów z lat 50. 60. 70. Z kolei twórczość Lecha Nawrockiego to głównie poetyckie teksty, które podczas piątkowego koncertu śpiewane były głosem Iwony Jurgi i jazzujące kompozycje muzyczne w wykonaniu Lecha Nawrockiego, Marcina Wojciechowskiego, Jarosława Synowca oraz Tomasza Buchwalda.
Chętnych na taką odsłonę Muzy w Muzeum nie brakowało, a wielu już teraz czeka na następną, szóstą już, odsłonę tych koncertów, które niestety odbędą się dopiero za rok.
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?