Wstyd i niedowierzanie.Jak dotąd wszystko było w porządku z imprezami na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Były licytacje fajnych rzeczy, zbiórki, zabawy, koncerty i pokazy. Jak nie w Nowosolskim Domu Kultury to w hali Elektryka. Jak nie występowały dziecięce zespoły taneczne, to były pokazy mody ślubnej. Zawsze kosze z podarkami, bonami, rękodziełem i gadżety z autografami sportowców i znanych ludzi z Nowej Soli. Licytaqcje prowadzone przez niezastąpionego Lecha Bekularda i innych. Co się teraz stało?Podobno sztaby nowosolskie nie dogadały się co do organizacji. Nie wiem czy to prawda.Ale jak zobaczyłam program nowosolskiego WOŚP, to włosy mi dęba stanęły.Nie wiem czy to normalne i nie chcę nikomu ubliżać czy umniejszać, ale żeby Bytom Odrzański czy Kożuchów były lepiej i bardziej atrakcyjnie zorganizowane, to chyba tak jeszcze do tej pory nie było.W Nowej Soli w Elektryku mają być jakieś występy, ale bardziej z musu niż z okazji zbiórki na szczytny cel.Oczywiście na pewno będą wolontariusze na ulicach naszego miasta. Ale gdzie licytacje? Gdzie ciekawe występy? Gdzie oszałamiająca ilość ciekawych wydarzeń? Jeden zespół taneczny, dwa koncerty i rekreacja sportowa to delikatnie mówiąc bardzo słabe atrakcje.Nie wiem o co chodzi. Ale chyba nie tak powinno być. Trochę mi wstyd, że nasze miasto uznaje, że coroczna zbiórka pieniędzy dla fundacji Jurka Owsiaka to niewystarczający powód, żeby coś się u nas zadziało. Bo imprez nie mamy na co dzień za dużo. Szkoda. Szkoda ludzi, którzy czekali,. mieli nadzieję, którzy chcieli kupić ciekawe fanty. Im pozostaje wyjazd do Bytomia Odrzańskiego, Kożuchowa lub Zielonej Góry. Bo tam się dzieje i to na dużą skalę, wystarczy poczytać w internecie o przedmiotach na aukcje i imprezach.Przykre to, i liczę, że w przyszłym roku wróci dawna WOŚP nowosolska. Taka jak była zawsze do tej pory.