Miłość, sutanna i śmierć - powieść Józefa Popławskiego

2015-12-03 12:37:49

„Miłość, sutanna i śmierć” to książka, w której najdziesz historie dwóch miłość, dwóch pokoleń, dwóch połówek jabłka, które prędzej czy później i tak się odnajdą. Napisało ją samo życie…



Olimpia i Włodzimierz poznali się przed II wojną, kiedy kobieta była już mężatką, a on oddelegowanym do szkoły rezerwistą, który nauczał geografii i przysposobienia wojskowego. Nie mogli się sobie oprzeć, choć długo tłumi uczucia względem siebie. Kiedy nastąpił ich wybuch, wybuchła również wojna, która rozdzieliła kochanków na dekady…


Aniela i Marek byli uczniami Olimpii i Włodzimierza. Młody chłopak zakochał się od pierwszego wejrzenia i wiedział, że urodziwa Anielka zostanie kiedyś jego żoną. Całe swoje życie poświęcił nauce i rozwijaniu swojej pasji, by zapewnić godziwy byt przyszłej rodzinie. Młodzieńcze zauroczenie trwało i przerodziło się w głęboką miłość. Młodzi ludzie złączyli swój los na dobre i na złe…


Tak pokrótce przedstawiają się losy głównych bohaterów. Nie sposób rozdzielić ich historii, choć każda z nich mogłaby stanowić materiał na osobną powieść. Piękno polskiej wsi, uroki romantycznego Paryża, walka powstańcza oraz walka o miłość – to główne składowe utworu „Miłość, sutanna i śmierć”. Nie brakuje tu również aspektów obyczajowych – życia i pracy na roli, wychowania dzieci czy wątku kleru, który w tamtych czasach odgrywał istotną rolę w życiu społeczeństwa. W powieści poruszono wiele problemów, z którymi i dziś boryka się wielu ludzi. Historia dwu par, choć tak odległa, jest jednak ponadczasowa.


Józef Popławski - Pracę zawodową rozpoczął w listopadzie 1946 roku, jako pomocnik kinomechanika. Ostatecznie edukację swoja zrealizował, jako rzemieślnik w elektrotechnice. W dorosłym życiu przez krótki czas należał do PZPR. Pracował przez wiele lat na stanowiskach Dozoru Energetycznego w budownictwie, oraz rolnictwie. Po przejściu na emeryturę udzielał się, jako wykonawca robót elektrycznych w obiektach sakralnych w swoim regionie, umożliwiło mu to zawarcie znajomości, a nawet przyjaźni z wieloma osobami duchownymi. Odbył kilka podróży do Niemiec, gdzie nawiązał wiele kontaktów z Ludźmi Kościoła, nie tylko katolickiego. Echa tych znajomości i kontaktów w różnym stopniu przewijają się w jego twórczości, ale też miały wybitny wpływ na jego światopogląd – stal się Agnostykiem. Pisarstwem zajmuje się od 2007 roku.

Jesteś na profilu Gabrysia Malinowska - stronie mieszkańca miasta Nowa Sól. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj