Dodaj zdjęcie profilowe

avatarOlga Klamecka

Nowa Sól

Chroniczny brak serca

2012-10-16 14:56:18

Czasem wydaje mi się, że jestem z innej planety. Że jestem jakimś dziwnym tworem czyjejś wyobraźni, bo pewnych rzeczy, które dzieją się tu i teraz, obok mnie, nie jestem w stanie pojąć i się z nimi pogodzić. Zupełnie jakby ktoś wrzucił mnie w środek rozszalałego tłumu chińczyków z których każdy miałby do mnie sto pytań a ja nie wiedziałabym nawet jak się nazywam.


Takie historie obiegają kraj szybko. I szybko znikają. To takie przebłyski, sygnały dymne, które szybko się ulatniają nie pozostawiając po sobie nic poza dziwną smużką zapachu, która za chwilę wietrzeje. Przez ten ułamek sekundy coś nas zakłuje, coś spowoduje w nas dyskomfort, aby zaraz zniknąć, rozproszyć się w szarej codzienności.


Okrucieństwo wobec zwierząt to dla mnie temat trudny. Trudny do myślenia o nim, a do pisania jeszcze bardziej skomplikowany. Jak przekazać tysięce emocji, kiedy zasób słów jest tak ograniczony, że prawie nie istnieje?
W obliczu wielkiej bezkarności i ogromnego zwyrodnialstwa chyba każdy czuje się mały. Ja znikam kompletnie. Tak, jakby mrówka była w porównaniu do mnie mutantem kilkumetrowej długości.


Tych kilka wiadomości opisanych przez lokalne media to jakby urywki, pigułki do połknięcia i strawienia przez czytelnika. Z naciskiem na wydalenie, byle nie przetrzymać tego w sobie zbyt długo. Byłe wyłączyć, przewrócić stronę, byle odwrócić wzrok.


Ja nie umiem odwrócić wzroku od zdjęcia psa znalezionego niedawno nad jeziorem koło Wygnańczyc. Skatowany kundelek z wyłupionymi oczyma dotrzymuje mi dziś kroku. Chodzi za mną, merda ogonem. Szczeka. Tuż przy nodze, wymościł sobie legowisko w mojej głowie. I leży. Nie tylko on, bo niedaleko jak echo w ciemnym lesie snuje się jego oprawca. Właściciel, choć nie wiem czy to słowo godne tego kogoś. Czy to był zwykły wybryk kolejnych gówniarzy? Czy wściekłość na porażkę życiową wyładowana na zwierzęciu? A może nauka anatomii? Sarkazm sam ciśnie się na usta. Mój wzrok krąży po ścianach, podłodze, klawiaturze. Trudno mi się pozbyć wyobrażonego rozdzierającego pisku zwierzęcia, któremu ten ktoś wydłubywał oczy. I bił, katował do nieprzytomności. Trudno mi wypić kolejny łyk kawy bez posmaku cierpienia tego zwierzęcia.


Teksty w stylu "On nie jest godny by nazywać go człowiekiem" i "Mam nadzieję, że będzie cierpiał tak samo jak ten pies" jakoś do mnie nie trafiają. Tu trzeba czegoś więcej niż słów i pogróżek. Tu trzeba zrozumienia i wyostrzenia zmysłów na to, co się dzieje obok nas. A obok nas może być różnie.


Jak w kolejnej historii, gdzie sąsiedzi zaalarmowali Straż Miejską we Wschowie o tym, że u ich sąsiadów pies przywiązany do drzwi od 4 dni niemal kona w kałuży własnego moczu i odchodów bez jedzenia, picia, możliwości ruchu. Sąsiedzi (tak, ci sami, którzy zawołali służby) przyznali, że już wcześniej właściciele czworonoga zostawiali go samego. Ile czasu to trwało? Nie wie nikt.


Nikt też nie wie dlaczego mężczyzna, który wyrzucił swojego psa z drugiego piętra przez balkon do ogródka został uniewinniony. Brak znamion znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Byłoby to znęcanie, gdyby pies zmarł. Tylko wtedy po co to wszystko? 


Kundelek znad jeziora znowu koło mnie siedzi, gdy to piszę. Ma oczy i patrzy na mnie. Jego nie interesuje natura ludzka, mnie bardzo. On nigdy już nie dozna żadnej krzywdy od człowieka, bo nie żyje. Ja żyję i doznam nie raz fizycznego niemal bólu czytając kolejnych sto podobnych do tych historii. Będę myśleć i wyobrażać sobie. W każdym napotkanym psie będę widzieć niesprawiedliwie zakończone rozpaczą życie.


Mnie interesuje cel i pochodzenie okrucieństwa w człowieku. Kolejnych czworonożnych ofiar nie interesuje póki co nic, poza wiernością, całkowitym oddaniem i bezgraniczną miłością do swojego właściciela. Nawet podczas wydłubywania oczu.


 

Jesteś na profilu Olga Klamecka - stronie mieszkańca miasta Nowa Sól. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj