Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Woodstock 2016. Maciej Stuhr: - Lubię śmiać się z tego, co mnie drażni [zdjęcia,wideo]

Sandra Soczewa
Dziś o 10.00 w namiocie Akademii Sztuk Przepięknych odbyło się spotkanie z Maciejem Stuhrem.
Dziś o 10.00 w namiocie Akademii Sztuk Przepięknych odbyło się spotkanie z Maciejem Stuhrem. Mariusz Kapała / GL
I znów namiot Akademii Sztuk Przepięknych nie zmieścił wszystkich chętnych, którzy chcieli spotkać się z gościem Woodstocku. Na spotkanie z Maciejem Stuhrem przyszło kilkaset osób, wielu oglądało aktora na telebimie przed namiotem. Znany aktor mówił o swoich aktorskich początkach, a także o trudnym filmie "na Pe" i o tym, co go drażni.

Na sobotnie spotkanie z Maciejem Stuhrem w namiocie Akademii Sztuk Przepięknych przyszło kilkaset osób.

Stuhr spotkanie z fanami rozpoczął od przypomnienia początków swojej kariery. - Byłem statystą w filmie Stevena Spielberga „Lista Schindlera”. Można powiedzieć, że to była pierwsza żydowska rola w mojej karierze - mówił aktor.

Prowadzący spotkanie szybko poprosił Stuhra o komentarz do jego wystąpienia podczas gali wręczenia Orłów 2016. Jego żarty uznane były wówczas za antypolskie, a opinia publiczna stwierdziła, że aktor swoje podejście do polityki powinien zostawić sam dla siebie.

- Owszem, cytując klasyka można stwierdzić, że „Aktor jest od grania, a d... od s...”. Teoretycznie aktor powinien zająć się aktorstwem, bo czy widz potrzebuje wiedzieć, co aktor myśli o świecie? Mogłoby mu to nawet przeszkadzać w odbiorze... - stwierdził Stuhr. Sam jednak szybko spuentował, że nie widzi powodu, dlaczego miałby nie mówić tego, co myśli. Tym bardziej, jeśli mówi o tym, co go drażni.

- Mam niewyparzoną gębę i mówię o tym, co mnie drażni. A robię to w taki sposób, że z tego się śmieję. Niektórzy jednak tych żartów nie rozumieją - kontynuował aktor.

W swojej wypowiedzi Stuhr odniósł się do jego głośnej roli w „Pokłosiu”. - Przy filmie „na Pe” zrozumiałem że nie wszystko trzeba robić tak, aby inni cię lubili. Ważne jest, aby lubili nas ci, na którym nam zależy. To ich opinie są dla nas cenne - tłumaczył Maciej Stuhr.

Zobacz także: Filip Chajzer zmieszany z błotem [zdjęcia]

Aktor stwierdził też, że czasami „warto powiedzieć coś mocniej i pośmiać się z pewnych rzeczy”. - Opowiedzenie się za jakąś wartością ma sens. Nawet kosztem tego, że kogoś urazimy - powiedział Stuhr.

Na ponadgodzinnym spotkaniu aktor odpowiadał na pytania fanów, przedstawił znany skecz z wybieraniem siódemki, opowiedział o filmach, które "zryły mu banię", powiedział, co myśli o polityce, „Tańcu z Gwiazdami”, serialach, jak pracuje mu się z ojcem, oraz o tym, czy planuje przejść na drugą stronę kamery i zostać reżyserem...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto