Samochody notorycznie rozjeżdżają trawniki

- Mój balkon wychodzi na nowy parking i dzień w dzień widzę, jak rozjeżdżana jest zieleń miejska. No przecież tak nie może być - alarmował telefonicznie Mirosław Chmielarski, mieszkaniec bloku na os. Kopernika. - To się zawsze tak zaczyna, że ktoś stanie sobie jednym kołem, potem troszkę dalej i dalej, aż w końcu cały trawnik jest zajęty - żalił się nasz czytelnik.
Z panem Mirosławem umówiłem się "na miejscu zbrodni". - Proszę spojrzeć, tu powinno być zielono - mój rozmówca pokazuje na błotnisty skrawek ziemi przylegający do osiedlowego parkingu. - Że październik? Ale mimo to ochrona zieleni jest przecież przez cały rok, prawda?
- Ludzie się tłumaczą, że nie mają gdzie zaparkować. A ja się pytam, czy jest takie prawo, które mówi, że każdemu kierowcy bezwzględnie należy się miejsce parkingowe? A jaki problem zaparkować sto metrów dalej, i przejść się kawałek piechotą, dla zdrowia? - mówi M. Chmielarski. - Większość osób ma jakieś swoje ogródki, działki, o które dba. Ale cudzą zieleń rozjeżdża bez skrupułów - dodaje.Problem parkowania w Nowej Soli nie jest nowy i każdy zmotoryzowany, któremu przyszło parkować w śródmieściu, zapewne miał większe lub mniejsze kłopoty z zostawieniem swoich czterech kółek.Tymczasem sytuacji nie polepszają inwestycje drogowo-kanalizacyjne, które paraliżują ruch drogowy do granic możliwości. Miasto wciąż łoży coraz to większe kwoty na adaptację różnorakich terenów pod parkingi, jednak końca problemu wciąż nie widać.
Widać natomiast jego eskalację, zwłaszcza gdy spojrzy się na całość przez pryzmat działalności służb mundurowych walczących z powszechnym niestety procederem nieprawidłowego parkowania.- W tym roku straż miejska odnotowała znaczny wzrost wykroczeń drogowych związanych z parkowaniem w miejscach objętych zakazem, w tym na terenach zielonych, ścieżkach rowerowych czy chodnikach - mówi Ryszard Podgórny, komendant nowosolskich strażników. - Do końca ubiegłego tygodnia odnotowaliśmy 1.376 podobnych zdarzeń - dodaje.Tradycyjnie już miejscami, gdzie mundurowi mają najwięcej pracy są ulice Moniuszki, Chałubińskiego, Parkowa i osiedla.
- Podjęliśmy decyzję by nasilić działania w celu eliminacji tego typu wykroczeń, dlatego też mieszkańcy mogą się spotkać ze zwiększoną liczbą patroli, także tych mieszanych, wspólnie z funkcjonariuszami policji - tłumaczy R. Podgórny. - Ale będziemy kłaść nacisk nie tylko na problem parkowania, ale też czy z pojazdów nie wyciekają różne płyny eksploatacyjne, które, jak wiadomo, są ciężkie do usunięcia - dodaje komendant.A to kwalifikuje się już na kolejny mandat, który w połączeniu z karą za złe parkowanie, może dość poważnie uszczuplić portfel niejednego kierowcy.