Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar autokaru z dziećmi koło miejscowości Dobrojewo w powiecie międzyrzeckim. Pojazd doszczętnie spłonął. Kierowca ewakuował pasażerów

Jakub Pikulik, (dab)
Do pożaru autokaru doszło we wtorek, 9 października w rejonie miejscowości Dobrojewo. Pojazdem podróżowały dzieci z gorzowskich szkół. Samochód doszczętnie spłonął, ale nikomu nic się nie stało. Strażacy podkreślają przytomne zachowanie kierowcy autobusu.

Było po godzinie 12, kiedy kierowca autokaru zauważył dym, wydobywający się z komory silnika. - Kierowca zatrzymał pojazd i zarządził ewakuację autokaru. Następnie próbował ugasić ogień własną gaśnicą, jednak płomienie były już za duże, dlatego zadzwonił po pomoc strażaków - mówi brygadier Lesław Gliński, wicekomendant Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu.



Ogień rozprzestrzeniał się w mgnieniu oka. Gdy na miejsce zaczęły dojeżdżać pierwsze wozy strażackie (w sumie w akcji uczestniczyło siedem jednostek straży pożarnej), większa część autokaru była już w płomieniach. Ogień przedostał się też na część lasu, w którym stał autobus. Na szczęście strażacy obronili drzewa przed płomieniami.

Pojazd spłonął doszczętnie. Podróżowało nim 55 dzieci i pięcioro opiekunów. Była to wycieczka klas drugich i trzecich z gorzowskich szkół. - Na szczęście nikt nie ucierpiał - mówi bryg. Gliński.  

Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie w komorze silnika.
Do pożaru autokaru doszło we wtorek, 9 października w rejonie miejscowości Dobrojewo. Pojazdem podróżowały dzieci z gorzowskich szkół. Samochód doszczętnie spłonął, ale nikomu nic się nie stało. Strażacy podkreślają przytomne zachowanie kierowcy autobusu. Było po godzinie 12, kiedy kierowca autokaru zauważył dym, wydobywający się z komory silnika. - Kierowca zatrzymał pojazd i zarządził ewakuację autokaru. Następnie próbował ugasić ogień własną gaśnicą, jednak płomienie były już za duże, dlatego zadzwonił po pomoc strażaków - mówi brygadier Lesław Gliński, wicekomendant Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu. Ogień rozprzestrzeniał się w mgnieniu oka. Gdy na miejsce zaczęły dojeżdżać pierwsze wozy strażackie (w sumie w akcji uczestniczyło siedem jednostek straży pożarnej), większa część autokaru była już w płomieniach. Ogień przedostał się też na część lasu, w którym stał autobus. Na szczęście strażacy obronili drzewa przed płomieniami. Pojazd spłonął doszczętnie. Podróżowało nim 55 dzieci i pięcioro opiekunów. Była to wycieczka klas drugich i trzecich z gorzowskich szkół. - Na szczęście nikt nie ucierpiał - mówi bryg. Gliński. Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie w komorze silnika. czytelnik / KPP Międzyrzecz
Do pożaru autokaru doszło we wtorek, 9 października w rejonie miejscowości Dobrojewo koło Skwierzyny. Pojazdem podróżowały dzieci z gorzowskich szkół. Pojazd doszczętnie spłonął, ale nikomu nic się nie stało. Strażacy podkreślają przytomne zachowanie kierowcy autobusu.

Było po godzinie 12.00, kiedy kierowca autokaru zauważył dym, wydobywający się z komory silnika.

- Kierowca zatrzymał pojazd i zarządził ewakuację autokaru. Następnie próbował ugasić ogień własną gaśnicą, jednak płomienie były już za duże, dlatego zadzwonił po pomoc strażaków - mówi brygadier Lesłąw Gliński, wicekomendant Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Międzyrzeczu

.

Ogień rozprzestrzeniał się w mgnieniu oka. Gdy na miejsce zaczęły dojeżdżać pierwsze wozy strażackie, większa część autokaru była już w płomieniach. Ogień przedostał się też na część lasu, w którym stał autobus. Na szczęście strażacy obronili drzewa przed płomieniami.

Pojazd spłonął doszczętnie. Podróżowało nim 55 dzieci i pięcioro opiekunów. Była to wycieczka klas drugich i trzecich z gorzowskich szkół. - Na szczęście nikt nie ucierpiał - mówi bryg. Gliński.

Zobacz zdjęcia z pożaru koło Zemska

Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie w komorze silnika.

Koło wsi Dobrojewo w pow. międzyrzeckim. Kierowca ewakuował pasażerów. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Uczniowie jednej z gorzowskich szkół podstawowych przyjechali dziś do Dobrojewa na zajęcia z leśnikiem.

Kiedy dzieci wracały do rodzinnego miasta, kierowca zauważył dym wydostający się z pod pokrywy silnika. Zatrzymał pojazd i ewakuował wszystkich 70 małych pasażerów. Ze wstępnych informacji policji wynika, że nikomu nic się stało. Pojazd spłonął mimo wysiłku strażaków, którzy zostali wezwani do pożaru.

Przewoźnik załatwił kolejne autokary, które mają dowieźć dzieci do Gorzowa.

Więcej informacji z powiatu międzyrzeckiego w tygodniku "Glos Międzyrzecza i Skwierzyny".

Zobacz wideo z korytarza życia, utworzonego przez kierowców na trasie S3

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzyrzecz.naszemiasto.pl Nasze Miasto