- O, widzi pan? To jest mój kącik, tu lubię się uczyć – pani Krystyna pokazuje mi przytulny pokoik w swoim domu. - Moja wnuczka tu śpi, jak mnie odwiedza. A mi najbardziej wchodzi w tym miejscu nauka angielskiego, tutaj też piszę wiersze – uśmiecha się, oprowadzając mnie po swoim dużym domu. - Niegdyś, przed laty, mieszkało tu aż siedem rodzin. Po wojnie dom był tak zdewastowany, że wójt zastanawiał się, aby go po prostu wysadzić. Zamieszkałam tu jednak w 1956 roku i własnymi rękami go odnowiłam – opowiada, oprowadzając mnie po kolejnych pomieszczeniach. Poznaję jej dom, cudowny i ogromny ogród, w którym uprawia właściwie... wszystko. - Skąd pani bierze na to wszystko energię? - pytam. - Po prostu kocham to co robię. Życie jest piękne, choć nie zawsze usłane różami. Trzeba jednak przechodzić przez nie z energią – odpowiada skromnie seniorka...
Więcej przeczytasz: Przeżyła wojnę i uratowała dzieci przed aborcją. Dziś pisze wiersze, służy radą i wsparciem. "Każde życie trzeba kochać" - mówi
______________________________
Bonifratrzy z Łodzi zaopiekowali się 92-latkiem. Odwdzięczył się działką za 3 miliony złotych
wideo: TVN24/x-news
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?