- Ranny pracownik musi przyjmować silne leki, które mają wiele skutków ubocznych dla organizmu - informuje nowosolski szpital.
Do zdarzenia doszło w poradni przy ul. Chałubińskiego w środę, 19 września. Przed godziną siódmą rano pracownik szpitala pokłuł się igłami nieznanego pochodzenia. Doszło do tego podczas zbierania kartonów przeznaczonych do wyrzucenia. Strzykawki z igłami były ukryte pomiędzy kartonami. W sumie w foliowym woreczku było ich kilkanaście sztuk a wszystkie po fraxiparinie.
Pracownicy szpitala zakładają, że należały do jednej osoby. Ten, kto podrzucił strzykawki powodował problemy dla pracownika, który pokłuł się igłami. - Z pozoru niewielkie zakłucie wiąże się z ogromnymi konsekwencjami zdrowotnymi dla osoby poszkodowanej, zagraża jego życiu i zdrowiu. Ranny pracownik musi przyjąć silne leki, które mają wiele skutków ubocznych dla organizmu. Ustrzec go przed tym może jedynie sprawca - czytamy w komunikacie szpitala.
Ustalono, że do nowosolskiego Sanepidu zgłosiła się osoba poszukująca informacji na temat utylizacji strzykawek. Jeśli winowajca zgłosi się do szpitala sam, uniknie konsekwencji.
Budka dla ptaków która przestrzega kierowców. WIDEO:
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?