Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

LUBUSKIE. Wilk podszedł do stada krów. Zwierzęta zareagowały natychmiast. - Wilki nie atakują ludzi - uspokaja biolog [WIDEO]

Redakcja
Wilk najpierw szukał ofiary w stadzie krów, potem wśród koni. Ludzi się nie bał i ich nie atakował.
Wilk najpierw szukał ofiary w stadzie krów, potem wśród koni. Ludzi się nie bał i ich nie atakował. Zrzut ekranu z filmu Czytelniczki
- Dla nas to był szok. Słyszy się, że wilki są, ale nie spodziewaliśmy się, że jeden będzie obok naszych krów - mówi Katarzyna Jurgawka ze Śmieszkowa. - Człowiek nie powinien się wilka bać - uspokaja dr. hab. Sabina Pierużek-Nowak.

To był czwartek, 13 czerwca, około godz. 11. W gminie Sława, w Śmieszkowie była burza. Właściciele stada krów patrzyli z domu jak krowy z niepokojem biegają na pastwisku.

Wilk podszedł do stada krów, potem do koni

– W końcu trochę przestało padać. Mówimy: jedziemy tam, zobaczyć co się dzieje, za bardzo nie zmokniemy – opowiada Katarzyna Jurgawka. – Wtedy mój trzyletni syn mówi do dziadka, jedziemy na łąkę, bo tam cielaczek biega. A my zdziwieni, jaki cielaczek, przecież nie miał się teraz urodzić. I wtedy też zobaczyliśmy… Myśleliśmy, że to pies, bo był daleko. Ale kiedy biegł w naszym kierunku okazało się, że to wilk. Krowy go odganiały. Całym stadem szły w jego kierunku. Buczały przy tym głośno. Obok na pastwisku pasły się konie ze źrebakiem. Wilk próbował podejść do niego, ale tam jest taśma z prądem. Chciał przejść pod nią, a że trawa była mokra, to poczuł ten prąd, bo już prawie by miał tego źrebaka.

Pani Katarzyna opowiada, że w końcu wilk zobaczył sarnę z małym: - Sarna zdążyła uciec do lasu, jej młode nie. Chwycił za nie. Matka wróciła próbowała walczyć, ale to nic nie dało. Zagryzł je. Potem, uciekając porzucił to młode.

Niedaleko jest plac zabaw dla dzieci, na które przychodzą maluchy lub przyjeżdżają na rowerkach. - Boję się o dzieci. Czy wilk na pewno zrozumie, że to nie jest jego pokarm? - zastanawia się mieszkanka Śmieszkowa.

Wilk nie traktuje człowieka jak zdobycz

- To, że wilk podchodzi do gospodarstwa nie oznacza, że ma chrapkę na ludzi. Z niewiadomych przyczyn tak się ludzie go boją, chociaż powinni się obawiać zupełnie innych zwierząt. Wilk to najmniejsze zagrożenie – podkreśla dr hab. Sabina Pierużek-Nowak, prezes Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”. Jest biologiem, zajmuje się badaniem wilków w Polsce od 23 lat.

- Wilki traktują zwierzęta z gospodarstwa jak każdy inny rodzaj pokarmu. To jest dla nich potencjalna zdobycz, ale w ten sposób nie traktują ludzi, ani dorosłych ani dzieci - wyjaśnia ekspertka i tłumaczy, że znacznie więcej jest ataków np. dzików. Niedźwiedzie są też niebezpieczne, a także psy.

- Co roku w każdym województwie notowanych jest od kilkudziesięciu do ponad 100 ataków na ludzi przez psy. Są to pogryzienia, z których nieduża część kończy się bardzo poważnymi zagrożeniami, a nawet śmiercią. Co roku mamy informacje, że pies kogoś zagryzł. Nikt nie panikuje, że w sąsiedztwie mieszka pies, a takie pogryzienia zdarzają się permanentnie - tłumaczy prezes stowarzyszenia.

Dr hab. Sabina Pierużek-Nowak podkreśla też, że z niewiadomych przyczyn oczekujemy, że wilki będą się nas bały. - Jedna bajka o czerwonym kapturku nie może zmienić racjonalnego spojrzenia na świat - mówi ekspertka.

Na portalu Stowarzyszenia dla Natury „Wilk” można znaleźć przydatne porady.

  • NIGDY NIE DOKARMIAJ WILKÓW, nawet jeśli zwierzęta wyglądają na wychudzone i wymagające pomocy. Zamiast karmić lub próbować samodzielnie pomagać wilkowi, zawiadom natychmiast właściwą terenowo Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska (RDOŚ) i skontaktuj się ze Stowarzyszeniem dla Natury „Wilk”.
  • Mieszkając w pobliżu lasu, przetrzymuj odpadki spożywcze w szczelnych pojemnikach z pokrywami. Resztki żywności pozostawione na kompoście poza ogrodzeniem posesji, w szczególności kawałki mięsa i wędlin, mogą zwabiać wilki. Zainstalowanie oświetlenia z czujnikami ruchu w pobliżu miejsc składowania odpadów kuchennych może odstraszać wilki od podchodzenia w ich pobliże.
  • Jeśli jesteś turystą, spacerujesz po lesie, wędrujesz z plecakiem, biwakujesz w lesie, uprawiasz biegi terenowe lub inne rodzaje rekreacji aktywnej, jesteś zbieraczem grzybów lub jagód, nigdy nie pozostawiaj resztek żywności w koszach na parkingach leśnych, miejscach biwakowych, pod wiatami i w innych miejscach odpoczynku dla turystów, nawet jeśli wydaje się, że są one szczelne i regularnie opróżniane.
  • Jeśli jesteś fotografem przyrodniczym lub myśliwym, nigdy nie dostarczaj mięsa na nęciska przy czatowniach lub ambonach. Nie ma znaczenia, czy są to szczątki martwych zwierząt dzikich lub hodowlanych, czy też produkty zawierające mięsne składniki, np. karma dla psów. Wilki, dzięki niezwykle czułemu węchowi, orientują się, że to człowiek dostarczył pokarm, i mogą zacząć postrzegać ludzi jako dostarczycieli pożywienia.
  • Jeśli pracujesz w lesie, jesteś np. pracownikiem zakładu usług leśnych, budowniczym dróg leśnych, instalatorem sieci energetycznych, nigdy nie pozostawiaj żywności w miejscu pracy. Pakuj wszystkie odpadki i zabieraj z sobą. Pozostawiona żywność może zwabiać drapieżniki w pobliże pracujących w lesie ludzi.
  • Jeśli jesteś leśnikiem lub pracownikiem parku narodowego i odpowiadasz za turystyczne udostępnianie terenów leśnych, nie instaluj w lesie koszy na odpadki. W zamian zainstaluj tablice zachęcające turystów do zabierania resztek jedzenia i opakowań po żywności ze sobą do domu.
  • Bądź świadom, że jakikolwiek jest powód pozostawiania lub udostępniania resztek żywności w lesie lub w jego pobliżu, wilki, a szczególnie młode osobniki, mogą uzależnić się od takiego źródła pokarmu i w efekcie nauczyć się postrzegać ludzi jako dostarczycieli pożywienia.
  • Zawsze zwracaj uwagę i odpowiednio reaguj na sytuację z której wynika, że wilki regularnie żerują na pokarmie pozostawianym przez ludzi (nęciska, czatownie fotograficzne, kosze i doły na śmieci, kompostowniki, itp.). Zawiadom o tym natychmiast odpowiedni Urząd Gminy i Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska.
  • Jeśli znajdziesz w lesie szczenię wilka, NIGDY GO NIE DOTYKAJ ANI NIE ZABIERAJ Z SOBĄ, nawet jeśli wygląda na chore i skrajnie wycieńczone. Jeśli masz możliwość, zrób mu kilka zdjęć i zaznacz to miejsce w swoim telefonie (np. w Google Maps), albo zapamiętaj numer najbliższego słupka oddziałowego i natychmiast zawiadom właściwą Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska i skontaktuj się ze Stowarzyszeniem dla Natury „Wilk”.
  • Jeśli dowiesz się, że ktoś przetrzymuje nielegalnie wilka w niewoli, dla dobra swojego i sąsiadów, natychmiast zawiadom odpowiednią RDOŚ.

Spotkania z wilkami

Jeśli spotkasz w lesie wilka, który podchodzi zbyt blisko (na odległość poniżej 30 m) lub przygląda się zbyt długo i nie czujesz się komfortowo w tej sytuacji, albo też drapieżnik poszczekuje lub warczy na ciebie, podejmij następujące działania:

  • Unieś ręce i machaj nimi szeroko w powietrzu. To rozprzestrzeni twój zapach, sprawi że twoja sylwetka będzie lepiej widoczna.
  • Pokrzykuj głośno, ostrym tonem w stronę wilka. To pozwoli mu zorientować się, że ma do czynienia z człowiekiem i że nie jest mile widziany.
  • Jeśli zwierzę nie reaguje i zamiast oddalić się, podchodzi bliżej, rzucaj w niego będącymi w zasięgu ręki przedmiotami, najlepiej grudami ziemi.
  • Wycofaj się spokojnie; możesz przyspieszyć dopiero gdy masz pewność, że zwierzę jest daleko i nie interesuję się tobą.
  • Jeśli masz taką możliwość, zrób zwierzęciu zdjęcie i zawiadom o zdarzeniu właściwy Urząd Gminy, RDOŚ i Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”.

Źródło: http://www.polskiwilk.org.pl/z-wilkami-po-sasiedzku

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: LUBUSKIE. Wilk podszedł do stada krów. Zwierzęta zareagowały natychmiast. - Wilki nie atakują ludzi - uspokaja biolog [WIDEO] - Gazeta Lubuska

Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto