Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

II Gorzowski Festiwal Piwny

Redakcja
fot. edy
Niebo w gębie :)
fot. edy Niebo w gębie :) edy
Gorzowski Festiwal Piwny i Lubuskie Kulinaria Regionalne przyciągnęły tłumy gorzowian. Też tam byłem i podziwiałem smak witnickiego piwa.

Jeszcze nie tak dawno aby napić się dobrego piwa trzeba było nieżle kombinować. Był to towar trudno dostępny. W latach 70/80 ubiegłego stulecia można było nabyć piwo raczej miernej jakości.Piwa tzw. z górnej półki "załatwiało" się po znajomości. Mozna było też delektować się markowym piwem w niektórych gorzowskich i podgorzowskich lokalach.
Bar piwny "Zagłoba" był tak oblegany, że trzeba było czekać w długiej kolejce przed drzwiami lokalu. Wytrwali piwosze czekali tak nawet ponad godzinę...Można było też podjechać do zajazdu w Santoku gdzie przy odrobinie szczęścia można było napić się "Żywca" lub "Okocimia". Te drugie piwo było też czasami dostępne w Baczynie. Ja sam często na "piwne" zakupy udawałem się na poznańskie Winogrady. Przywoziło się do Gorzowa poznańskie piwo" Ratuszowe".W tamtych czasach było to jedno z lepszych piw dostępnych na naszym terenie. Na sklepowych półkach jeżeli w ogóle było, to było to piwo miernej jakości. Rozlewano co prawda piwo w HSI "Odnowa" (tuż za jadłodajnią "Gorzowianka") ale nie wszyscy w nim gustowali...Piwo witnickie w tamtych czasach też nie należało do najlepszych.
Od wielu lat jestem "smakoszem" Guinnessa. Moi znajomi wiedząc o tym przywozili mi je nawet z Irlandii. Będąc jednak nie tak dawno na festynie w Witnicy, przez przypadek spróbowałem piwa rodzimego browaru o nazwie "Celtyckie". Smak tego trunku wywarł na mnie niesamowite wrażenie. Do tej pory nie miałem najlepszego zdania o witnickim browarze a tu taka niespodzianka. Później próbowałem kupić "Celtyckie" w gorzowskich sklepach ale nikt tu o takim piwie nie słyszał...
Idąc na Halę Targową przy ul. Przemysłowej byłem przekonany, że znów spróbuję tego fantastycznego piwa. Oczywiście tak też się stało...Mało tego, skusiłem się też na "Gorzowiaka" ciemnego, "Gorzowiaka" jasnego i "Piwo Prowincjała" które produkowane jest dla jednego z zakonów.
Muszę przyznać, że witnicki browar zmienił oblicze...Oferują wspaniałe piwo, które moim skromnym zdaniem bije większość markowych polskich piw z bardziej znanych browarów.
Sam festiwal był udaną imprezą. Można było posmakować też piwa z innych browarów. Nie mniej jednak uważam się za lokalnego patriotę i skupiłem się tylko na bliskiej Witnicy.
Równolegle do Festiwalu Piwnego odbywały się Lubuskie Kulinaria Regionalne. Mnóstwo pysznych wędlin, ciast i innych wyrobów przyciągały gorzowian. Osobiście spróbowałem pysznego ciasta, które wypiekły panie z koła Gospodyń Wiejskich w Murzynowie. Po prostu palce lizać...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: II Gorzowski Festiwal Piwny - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto