1 batalion czołgów 10BKPanc jednocześnie rozpoczął szkolenie na kilku obiektach poligonowych. Pierwszego dnia 3 kompania czołgów alarmowym opuszczeniem jednostki rozpoczęła kilkudniowe dzienno-nocne zajęcia blokowe. Pozostałe kompanie batalionu w innych miejscach poligonu również szkolą się taktycznie, a batalionowi logistycy rzucają granatem bojowym.
- Przechodzimy do intensywnej praktyki na szczeblu kompanii - informuje major Zbigniew Marchlewicz dowódca 1 batalionu czołgów. - Do tej pory zakończyliśmy etap plutonu oraz doskonalenie kolejnych kompanii na symulatorach. Dziś ruszyliśmy w pole do szkolenia praktycznego etapu taktyczno-ogniowego już na wyższym szczeblu – kompanijnym. - dodaje dowódca batalionu. Czołgiści wrócą do garnizonu po kilku dobach. W tym czasie zrealizują kilka tematów taktycznych oraz sprawdzą swoje umiejętności ogniowe. -Ten model szkolenia wprowadza naprawdę dużą realność. Mam możliwość sprawdzenia żołnierzy w różnego rodzaju działaniach bojowych w ciągłej walce przez kilka dni i nocy.- relacjonuje kapitan Bartosz Fedorowicz dowódca 3 kompanii czołgów.
Dodatkowo na bazie szkolenia poligonowego prowadzone są zajęcia instruktażowo- metodyczne prowadzone przez dowódcę batalionu z dowódcami kompanii. - Ujednolicamy sposoby organizowania i prowadzenia zajęć z taktyki w batalionie oraz określam jak powinien być przygotowany kierownik zajęć do prowadzenia tego typu szkolenia. - mówi major Marchlewicz.
Dzienno-nocne zajęcia zgrywające kompanię oraz natarcie kompanii Leopardów 2A4 prowadzone były w oparciu o rozległe obszary świętoszowskiego pasa taktycznego. W kolejnym dniu kierowanie ogniem w obronie gdzie czołgiści całym pododdziałem skutecznie załamali natarcie przeciwnika niszcząc pojawiające się cele. W trakcie kilku dni szkolenia sprawdzono również wyszkolenie kompanijnych medyków i remontowców. Pierwsi musieli ewakuować rannych z trafionego podczas działań bojowych czołgu a następnie sprawnie ewakuowano także uszkodzony sprzęt. Oba zespoły stanęły na wysokości zadania, choć nie było łatwo medykom wyciągnąć z czołgu ranną załogę.
Wszystkim udzieliliśmy pierwszej pomocy, cześć załogi była nieprzytomna. Po przeniesieniu do M-113 szybko ewakuowaliśmy ich z pola walki – mówi starszy plutonowy Mariusz Wróblewski - podoficer sanitarny. Jednym z epizodów była także współpraca załóg czołgów z przydzielonym pododdziałem zmechanizowanym. „Zmechole” prowadzili rozpoznanie i zabezpieczenie newralgicznych punktów drogi marszu, której później miały używać czołgi. Współpraca pokazała jak bardzo na polu walki oba pododdziały są od siebie zależne i niezbędne jest odpowiednie współdziałanie.
W maju przez bramy jednostki ponownie często na kilka intensywnych dni wyjeżdża wiele sprzętu i żołnierzy. Rozpoczęliśmy kolejne etapy praktycznego szkolenia na obiektach poligonowych. W następnych dniach do czołgistów z 1 batalionu dołączą także żołnierze z innych pododdziałów. Naszym celem jest jak najlepsze przygotowanie do wrześniowego ćwiczenia Anakonda 12. To ćwiczenie będzie ważnym sprawdzianem dla wszystkich żołnierzy 10BKPanc - ocenia generał brygady Cezary Podlasiński, dowódca świętoszowskiej brygady.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?