Jeszcze kilkanaście lat temu Nowa Sól poza upadkiem gospodarczym borykała się także z upadkiem moralnym. Złodzieje, narkomani oraz "bandyterka" - oto główne niechlubne epitety, z jakimi nasze miasto kojarzyło się przyjezdnym jeszcze na początku lat 90.
Dlaczego tak było? Trudno o jednoznaczną ocenę. Wielu starszych mieszkańców pamięta jednak frustrację, jaka narastała w ludziach z powodu braku pracy.
Wśród młodzieży popularne były tzw. wyjazdy "na jumę" do Niemiec. Widok narkomanów pod aptekami również nie był rzadkością. A nocą lepiej było z domu nie wychodzić. Taką mieliśmy niechlubną "markę" w Polsce...
Jak jest teraz? Czy dziś, po tych niechlubnych latach 90. czujemy się w mieście bezpiecznie?- Kiedyś, przechodząc nocą w okolicach np. ulicy Wesołej czy Wandy, wpier... był niemal gwarantowany. Teraz jest inaczej. Większość cwaniaczków na szczęście już dawno siedzi w więzieniach. Tam, gdzie ich miejsce. Dziś na szczęście policja częściej patroluje miasto. Jest o wiele bezpieczniej niż kiedyś - opowiada Andrzej.
Potwierdzają to inni. - Czuję się bezpieczna. Uważam, że policja i straż miejska dobrze sprawują swoją funkcję - mówi Adrianna Płetenicka, uczennica ZSP nr 1.Postanowiliśmy jednak sprawdzić, które miejsca w Nowej Soli są dziś zdaniem policjantów szczególnie narażone na przestępstwa.
- W naszym mieście trudno wskazać konkretne miejsca, które są szczególnie zagrożone. Pamiętajmy bowiem, że przestępczość nakłada się na różne rejony w mieście. Tzw. "miejsca niebezpieczne" są po prostu zmienne - informuje Katarzyna Wąsowicz, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli. - Są jednak rejony, gdzie pełnione są stałe patrole, w celu zwiększeniu poczucia bezpieczeństwa wśród mieszkańców - dodaje.
Jakie to miejsca? - To okolice m.in. Starego Miasta oraz nowosolskich osiedli - opowiada K. Wąsowicz.I choć ludzie w naszym mieście obecnie nie narzekają na brak opieki ze strony służb mundurowych, to wielu jednak wie, że w pewne miejsca nie należy się po prostu zapuszczać. - Jeżeli muszę, to staram się unikać okolic cmentarza przy ul. Wandy. Według mnie nie jest tam zbyt bezpiecznie - opowiada A. Płetenicka uczennica ZSP nr 1. - Wieczorami staram się unikać miejsc nieoświetlonych - mówi nam z kolei Michał Surwiło, który na co dzień studiuje w Zielonej Górze.
- Analizowane na bieżąco sygnały mieszkańców skutkują przeprowadzaniem akcji prewencyjnych, m.in. "Bezpieczne osiedla", "Bezpieczny przejazd", czy "Bezpieczny powiat" - komentuje K. Wąsowicz. - Wspomagają nas przy tym inne służby jak straż miejska, straż leśna, czy straż ochrony kolei. Podobne działania prowadzimy ponadto w związku z wynikającymi potrzebami na drodze np. w okresie świąt czy długich weekendów - dodaje rzeczniczka.
Działania policjantów zauważają mieszkańcy. - W przeciągu dwóch ostatnich lat zwiększyła się ilość patroli policyjnych - zauważa M. Surwiło. - Uważam, że w mieście jest ich wystarczająca ilość - mówi z kolei Edward Krochmal.
Czy Nowa Sól jest dziś zatem bezpiecznym miastem?- Mieszkam tu od 1954 roku. I nie mam żadnych obaw, gdy wychodzę z psem na spacer na Kaczą Górkę późnym wieczorem. Owszem, młodzież szuka czasami zaczepki, jednak uważam, że należy w takich sytuacjach zachować spokój - mówi Anna Jasińska. I podkreśla: - Nowa Sól to bezpieczne miasto.
Autorzy: Jakub Nowak, (eg), (miku)
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?