Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pierwsze Święto Czekolady w Kargowej jakieś mało czekoladowe

Jan P.
Byli tacy, którzy po dwóch godzinach stania w kolejce do fabryki rezygnowali.
Byli tacy, którzy po dwóch godzinach stania w kolejce do fabryki rezygnowali. Jan P.
To było w Kargowej, miasteczku w powiecie zielonogórskim, pierwsze tego typu święto. Nie brakuje głosów krytycznych. Mówi się, że nazwa Święto Czekolady miała niewiele wspólnego z tym, co działo się podczas tej imprezy.

Ponoć nie wypalił pomysł zaproszenia do Kargowej, od 70 lat związanej z czekoladą, producentów tego słodkiego specyfiku. Sytuację ratowała Fabryka Nestle w Kargowej, która postanowiła po raz pierwszy otworzyć swoje drzwi dla zwiedzających. Były konkursy plastyczne, w tym malowanie białą i ciemną czekoladą, jedzenia na czas, ale także na hasło promujące wyroby Nestle… Częstowano drobnymi słodkimi wyrobami.

Nie przewidziano chyba tak dużego zainteresowania. Jeszcze przed czasem ustawiła się długa kolejka. No ale przecież nie od dziś wiadomo, że ciekawość kosztuje. Z uwagi na przepisy BHP tylko określona liczba zwiedzających mogła wejść jednorazowo na teren fabryki. Byli tacy, którzy po dwóch godzinach stania w kolejce rezygnowali.

Choć organizatorzy bardzo się starali, pomalowali nawet wszystkie krawężniki biała farbą, która pobrudziła ubranka dzieci, którym nogi odmówiły posłuszeństwa. Nie przewidzieli tylko jednego. Że jak człowiek będzie tyle stał w kolejce, to będzie spoglądał nie tylko przed siebie, ale także w niebo. I zauważy rzecz wstydliwą, bardzo. Polską wypłowiałą, brudną, poszarpaną flagę…

Nie zabrakło też innych zgrzytów. Wiadomo, Polak lubi kombinować. Próba przechytrzenia innych i doklejania się do znajomych w kolejce też gwarantuje niemały dreszczyk emocji. A co się robi, kiedy ktoś zawstydzi? Wymyśla jakieś wzruszające historyjki. Taki test na własną kreatywność.

Większość spodziewała się chyba zobaczyć w środku nieco więcej. A także więcej usłyszeć. Ale nie ma co marudzić. Już niemałą atrakcją było posłuszne przebranie się w szykowne garniturki i odpowiednie pantofelki. Następnie trzeba było zdjąć i schować biżuterię, a także… aparaty fotograficzne.

Po opuszczeniu terenu fabryki należało sprawdzić, co dzieje się na rynku. Czy można wierzyć reklamie święta, która mówiła, że "czekolada będzie lała się strumieniami - będą fontanny i wodospady"?

Okazało się, że było w tym niemało fantazji. I nie chodzi tu o darmowe rozdawanie czekoladek, choć podobno Nestle na stoisku obok ratusza rozdała tysiące lodów, wafli, batonów czekoladowych, w przeciwieństwie do stoiska mistrza świata z bardzo drogimi specjałami czekoladowymi, ale o więcej czekoladowych akcentów.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pierwsze Święto Czekolady w Kargowej jakieś mało czekoladowe - Nowa Sól Nasze Miasto

Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto